Forum www.prawienormalni.fora.pl Strona Główna www.prawienormalni.fora.pl
forum o wszystkim i o niczym dla ludzi mówiących "precz" cenzurze xD
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Chciałam się pożalić, że...
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.prawienormalni.fora.pl Strona Główna -> Zażalenia,
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Tinn
No private life,all day on-line



Dołączył: 08 Cze 2008
Posty: 568
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z łona matki

PostWysłany: Czw 13:21, 03 Lip 2008    Temat postu:

Ojj biedna Marycho, nie zazdroszcze :*

Bardzo duze watpliwosci sie wkradaja gdy dzieli ludzi odleglosc :/ Juz nie chodzi o zaufanie, cos w tym jest LArysa, ze nigdy nie ma sie stuprocentoej pewnosci. Tez na niejedno sie napatrzylam i w niejednej sama sytuacji bylam, masakra ://

Ale kurwa mnie by zabila ta niepewnosc, czy wroci do mnie ta sama osoba, i czy ona bedzie dlaej zywic do mnie te same uczucia. Przeciez wspolne zycie polega na wspolnych doswiadczeniach i emocjach, a tu tego brakuje... Przynajmniej takie jest moje zdanie.
Na pewno sa pary, ktorym sie tak uklada. Ale to jakies marginalne przypakdi chyba. Choc szczesliwe Smile


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Tinn dnia Czw 13:22, 03 Lip 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
big fish
Gaduła



Dołączył: 08 Cze 2008
Posty: 343
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Sanok i okolice ..Suwałk w lubuskiem nad Tybrem a ogólnie z Burkina Faso
Płeć: facet

PostWysłany: Czw 14:21, 03 Lip 2008    Temat postu:

Larysa napisał:

A Fishu Ty chcesz narzekac na kobiety?? A masz jakiś powód? Razz bo mi się wydaje, ze nie Very Happy


No niby nie mam powodu ale tak napisałem żeby była jakaś męska ( haha Razz ) wypowiedź wśród tego kotła ze zwierzeniami i doświadczeniami szanownych pań Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Marihuana....
Stały Gość



Dołączył: 26 Cze 2008
Posty: 84
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Chobrzany/Kielce
Płeć: dziewczyna

PostWysłany: Czw 16:43, 03 Lip 2008    Temat postu:

Też tak całe życie myślałam, że jeśli razem to do końca.Ale to nie jest jeszcze najgorsze, najgorsza jest moja mama która trzyma stronę niedoszłego zięcia.Po prostu życia nie mam w domu, ciągle wykłady na temat tego jak bardzo skrzywdziłam tego biednego chłopca, jak to jego rodzina liczyła na mnie jako synową i jak jego mama cierpi widząc cierpienie syna.Masakra jednym słowem...Czemu ludziom którzy są starsi wiekiem wydaje się, że posiedli wszelką wiedzę tego świata? Ja rozumiem, że ona przeszła już przez to ale jak można radzić na temat mężczyzn komuś mając jednego jedynego faceta, który został wzięty przed ołtarz w wieku 19 lat z kobietą niemal 4 lata starszą?Zero doświadczenia z mężczyznami, skończyło się tym że jest zupełnie nieszczęśliwa w życiu z tym z kim jest. No i właśnie z tej przyczyny już wybrała dla mnie idealnego kandydata, któremu nota bene z perspektywy ludzi z zewnątrz nic zarzucić nie można.Ehhh...beznadziejna sprawa....Nie chce was zamulać moimi problemami, choć i tak już to zrobiłam.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Larysa
Gaduła



Dołączył: 08 Cze 2008
Posty: 170
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Sosnowiec

PostWysłany: Czw 17:13, 03 Lip 2008    Temat postu:

Ojj to rzeczywiście nieciekawie.. choć ja akurat mam tak, że gdyby moja mama powiedziała mi, że ten chłopak, z którym się spotykam, jest w porządku i taki będzie w przyszłości również, to ja od razu mogę do ołtarza biec Very Happy moja mama po prostu ma jakiś taki zmysł Very Happy tyle razy miała rację, że juz uwierzę we wszystko Smile

Ale nie rozumiem, jak można tak w ogóle nie wspierać w takich chwilach... nie wiem, co się wtedy czuje, bo mój najdłuższy związek (związek! jakie mocne słowo!) trwał 3 miesiące.. imponujące nie? w każdym razie mogę się jedynie domyślać, ze nie jest za fajnie.. pewnie pustka cholerna, bo to w końcu kawał czasu.. no i przyzwyczajenie... więc samotność tym większa

Dziwne, ze rodzicom się wydaje, że wiedzą lepiej od nas samych co jest dla nas najlepsze.. przeżyli sporo, ale to nie upowaznia ich do decydowania za nas...
Moja kolezanka ma chłopaka i jak sie z nim pokłóci to jej mama uważa, że to z jej winy i zawsze mówi, zeby go przeprosiła, bo drugiego takiego sobie nie znajdzie... a tak naprawdę nie ma pojęcia jaki on jest... sytuacja przypomina mi Twoją, bo z zewnątrz ten chłopak jest podobnie 'idealny'... a ciągłe teksty, ze nikogo sobie nie znajdzie są na pewno zajebiście wspierające... hmm poza tym... Ty skrzywdziłaś tego biednego chłopca?? a ze Ty teraz cierpisz, albo cierpiałaś wcześniej może wlasnie przez niego to nie jest ważne? :/ nie rozumiem tego ;/ chociaż nie znając całej historii niewiele można powiedzieć...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
big fish
Gaduła



Dołączył: 08 Cze 2008
Posty: 343
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Sanok i okolice ..Suwałk w lubuskiem nad Tybrem a ogólnie z Burkina Faso
Płeć: facet

PostWysłany: Czw 19:39, 03 Lip 2008    Temat postu:

Uhh .. związki na odległośc ... uhhh

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Angel of funeral
Gaduła



Dołączył: 08 Cze 2008
Posty: 243
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: inąd
Płeć: facet

PostWysłany: Czw 19:39, 03 Lip 2008    Temat postu:

Tinn napisał:
aaa pierrdolisz, bedziesz pic jeszcze nie raz Razz

Nie ma idealow, kazdy facet ma wady i generalnie w pewnych sprawach kazdy ejst zjebem, ale tak samo ma sie sytuacja od strony lasek. Sek w tym, aby sie dobrze porozumiec, dotrzec i nie klocic o byle gowno. Da sie Wink


Tinn, kurwa, Ty to jesteś baba Very Happy
Normalna, nie pieniczysz jak jakaś jebnieta idealistka i jesteś zajebista, to tak gwoli pochwały ^^

Związki? Są faaaajne *-*


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Larysa
Gaduła



Dołączył: 08 Cze 2008
Posty: 170
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Sosnowiec

PostWysłany: Czw 21:58, 03 Lip 2008    Temat postu:

Jebnięta idealistka...... hmm

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
zico
Stały Gość



Dołączył: 15 Cze 2008
Posty: 86
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Zełwągi
Płeć: facet

PostWysłany: Czw 21:58, 03 Lip 2008    Temat postu:

Marihuana.... napisał:
Szukam inteligentnego i rozrywkowego faceta (no i musi mi się podobać) Very Happy Są tacy?? :/


co to jakiś serwis matrymonialny? Razz

a co do rodziców to trzeba ich od początku szkolić żeby się nie wpier* w nie swoje sprawy, bo nic dobrego i tak z tego nie wynika... ,no chyba że ktoś sam nie wie co dla niego dobre


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
huki
Gaduła



Dołączył: 16 Cze 2008
Posty: 138
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: ZG

PostWysłany: Czw 23:57, 03 Lip 2008    Temat postu:



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tinn
No private life,all day on-line



Dołączył: 08 Cze 2008
Posty: 568
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z łona matki

PostWysłany: Pią 1:22, 04 Lip 2008    Temat postu:

Huki - fajne Wink


Marihuana, serio nie zazdroszcze sytuacji Neutral I nie mowie tego, zeby Cie dobic. Po prostu potrafie sobie to wyobrazic i wczuc sie w Twoja sytuacje. Brak wsparcia w takiej sprawie to jakies maksymalne przegiecie. Ale wiesz co? Najwazniejsze ze Ty sobie z tego wszytskiego zdajesz sprawe i potrafisz trzezwo ocenic sytuacje. Nie ma nic wazniejszego niz komfort wlasnej dupy, jak mawia moja matka.

Endzel - dzieki :* Wpadaj na drinka to wyloze Ci reszte mojej zyciowej filozofii, bejbe Twisted Evil ^_^


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Tinn dnia Pią 12:41, 04 Lip 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Marihuana....
Stały Gość



Dołączył: 26 Cze 2008
Posty: 84
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Chobrzany/Kielce
Płeć: dziewczyna

PostWysłany: Pią 10:02, 04 Lip 2008    Temat postu:

W końcu temat o zażaleniach chłopcy Smile
Nie chodzi o ogłoszenia matrymonialne, bo powiem Ci zico, że w tej chwili bynajmniej ochoty na związek jakikolwiek nie mam.Chodziło mi bardziej o autentyczność zaistnienia sytuacji w której mężczyzna będzie posiadał dane cechy.

Historia jest dość obszerna ale nie skomplikowana,ja w Kielcach on w Warszawie, ja się bawię on się uczy, ja do niego jeżdżę on nie ma czasu...itd.Prosiłam go rok temu, żebyśmy razem szli na te studia,on posłuchał swojej matki która chcąc kontynuować tradycje rodzinne wysłała syna na Uniwersytet Warszawski a ja no cóż, ja miałam siedzieć w tych Kielcach i czekać, aż za 5 lat facet do mnie wróci tak jak to Tinn napisała ch*j wie jaki.Ten sam czy inny?Miał wybór wybrał studia....no i właśnie nikt nie widział wtedy jak mi było źle i trudno.Ja musiałam przetrwać wszystko.A teraz płacz i zgrzytanie zębów i wkurwianie mnie codziennie tymi samymi tekstami przez moją rodzicielkę.
Także całą sytuacje można podsumować tak: z miłością i z dupą nie ma żartów.
Teraz pojadę za granicę, wrócę i od razu spieprzam do Kielc na studia i koniec.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Marycha
Gaduła



Dołączył: 08 Cze 2008
Posty: 419
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z lasu
Płeć: dziewczyna

PostWysłany: Pią 11:46, 04 Lip 2008    Temat postu:

eh, niby odległość nie jest ogromna - jakieś 200 km, ale nie możemy często się widywać... do tego on jest jedynakiem, maminsynkiem i egoistą. i nic nie rozumie. ja nie jestem kryształowa, ale nie dam się dłużej ranić Sad będę dzisiaj pić, ot co.

Marihuana, ja Cię podziwiam, widzę, że naprawdę silna baba jesteś i mam nadzieję, że na długo Ci tej siły wystarczy.
Niestety, panuje głpie przekonanie, że kobieta powinna bez względu na wszystko podążać za mężczyzną... Kaja i Kajus, coś tam było... :/


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tinn
No private life,all day on-line



Dołączył: 08 Cze 2008
Posty: 568
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z łona matki

PostWysłany: Pią 12:41, 04 Lip 2008    Temat postu:

Ubi tu caius, ibi ego caia to moze mialo sens kiedys jak nie bylo tyle rozwodow i ludzie byli zmuszani do wytrzymania z osoba, z ktora sie zwiazali. Oboje wiedzieli, ze jest tak a nie inaczej, starali sie i nierzadko byli szczesliwy, choc czuli, ze nie sa dla siebie stworzeni.

Ale teraz... gdy kazdy szuka swojego idealnego partnera, a przede wszystkim szczescia, i ma prawo zostawic nas w kazdej chwili, albo my jego mamy prawo zostawic, jezeli nas to meczy... Chce po prostu powiedziec, ze zawsze moze byc lepiej i jak cos nam nie gra, a nie da sie tego rozwiazac to nie bojmy sie zrobic tego ostatcznego kroku, jakim jest rozstanie.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Tinn dnia Pią 12:42, 04 Lip 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Marihuana....
Stały Gość



Dołączył: 26 Cze 2008
Posty: 84
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Chobrzany/Kielce
Płeć: dziewczyna

PostWysłany: Pią 17:44, 04 Lip 2008    Temat postu:

No właśnie tylko jako uzasadnienie trzeba podawać fakt, że jeśli jedna osoba nie jest szczęśliwa druga też nie będzie na pewno. Ja należę do osób które nie ukrywają swoich uczuć, bo jest to dla mnie katorgą. Nie potrafię udawać, że coś jest ok wtedy gdy nie jest wcale.Wytrzymałam 9 miesięcy rozłąki bo go kochałam szczerze i zależało mi na nim jak cholera ale tak się nie da żyć.Ja potrzebuję kogoś obok i żebym nie wiem jak kogoś kochała związku na odległość nie utrzymam. Kiedy sobie uświadomiłam, że na prawdę nie dam rady i że pozostanie z nim będzie jednym wielkim oszustwem bo po pierwsze moje uczucia uległy zmianie, po drugie miałam dość siedzenia w domu i odmawiania sobie imprez tylko dlatego, że on nie prowadził takiego życia i ja jako wierna w postępowaniu również powinnam siedzieć na dupie, powiedziałam dość.Nie jest ostatnim zostawionym przez dziewczynę facetem na świecie, będzie mu ciężko bo to zamknięty w sobie inteligent, ale da radę, jeśli nie da to widocznie było mu przeznaczone pozostać samotnym.Szczęście to egoista.Nie wolno dać się stłamsić środowisku, tyle ludzi nieustannie powtarza mi, jaki wielki błąd zrobiłam ale ja mam to gdzieś.Być może zrobiłam i byłoby mi z nim dobrze ale nie chce i nie umiem udawać tego czego nie czuję.Niestety w takich sprawach trzeba być stanowczym,przez jakiś czas nie byłam bo nie da się w 5 min dwóch lat życia przekreślić,myślałam że jednak wrócimy do siebie i że nadal go kocham ale pojawiły się czynniki które jednak uświadomiły mi że na nim się świat nie kończy, mogę mieć kogoś innego może nie lepszego, ale takiego do którego poczuję miętę przez rumianek (nie mówię, że miłość bo utrzymuję na razie, że takowa nie istnieje) Razz

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Myszus
Administrator



Dołączył: 08 Cze 2008
Posty: 519
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Bywa

PostWysłany: Nie 21:44, 06 Lip 2008    Temat postu:

Marihuana,mowa o tym chłopaku z twojej byłej klasy,który przez tyle czasu bał się do Ciebie startować,ze sama musiałaś go zachęcić ;>? Czy to juz inna zraniona dusza ^^'?

Eh,a ja zostanę stara panną,lub starym starym czymkolwiekinnym.
Cierpię na podobny syndrom jak Larysa-najdłuższy związek to 3 miechy(a i tak po dwóch już mnie przestało to bawić Oo) i zawsze zazdroszczę ludziom,którzy są w związkach rok..dłużej i dobrze im się układa,lub nawet jeśli się rozstaną to przynajmniej maja za sobą coś poważnego.Ja nie jestem cierpliwa do partnerów i może jestem nazbyt wymagająca x).A przynajmniej kiedy już się do nich przyzwyczaję to coraz więcej "ale" zauważam.

Generalnie jestem sama i jakoś nie cierpię na samotność :O.Lubię zmieniać towarzystwo,a nie widywać sie codzień w dzień z tą sama osobą,wiec nie wiem jak ja zniosę małżeństwo,jeśli.

Generalnie rodzice maja często coś nie-halo z głową Oo.Moi najchętniej wyswataliby mnie z kimś z Olsztyna,żeby "mnie bardziej do domu ciągnęło".Mama ma już wybranka i jak przyjdzie do mnie jakiś kolega to rodzi się pytanie "czy to aby nie konkurencja?"

Z drugiej strony moje usposobienie być może przysposabiałoby mnie do życia na odległość.Człowiek stany stwór,różni się tym czy lubi zmienne stada,czy jest ustatkowany wewnętrznie x)


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.prawienormalni.fora.pl Strona Główna -> Zażalenia,
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10  Następny
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10  Następny
Strona 6 z 10

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 - 2005 phpBB Group
Theme ACID v. 2.0.20 par HEDONISM
Regulamin